Tutaj odczulismy prawdziwie 'upalne' temperatury. Do tego spedzilismy sporo czasu na poszukiwaniu noclegu, a ze bylo poludnie, my z plecakami - to jak juz udalo nam sie zakotwiczyc, pierwsza rzecza jaka zrobilismy to zimny prysznic!
W hostelu poznalismy mila parke Francuzow, ktorzy polecili nam zebysmy sie przeniesli do domkow na plazy 'cabanas' oddalonych o jakies 2 km od naszego hostelu. Pomysl okazal sie strzalem w 10, bo domki byly super polozone przy pieknej plazy. Zreszta sami zobaczcie na zdjecia :) Aha, kompleks domkow nazywal sie Diamante K, maja swoja strone www.diamantek.com - ale obok domkow jest tez hotel, wiec przy rezerwacji trzeba wspomniec, ze chodzi o domki ,a nie pokoj w hotelu (gdzie ceny sa duuuuzo wyzsze). Za 'pokoj' w cabanas zaplacilismy 300mx za noc.